Spis treści:
Kleszcze i choroby, którymi mogą zarazić Ciebie i Twojego psa
Zbliża się lato. Niestety od wielu już lat ta pora roku kojarzy się nie tylko z wakacjami, ciepłem, podróżami i spędzaniem czasu z przyjaciółmi na świeżym powietrzu. Letnie miesiące napawają nas również niepokojem związanym z ugryzieniami kleszczy. Nie chodzi nawet o same ugryzienia, które są w zasadzie nie wyczuwalne, ale o ryzyko związane z chorobami, które przenoszone są przez kleszcze. Świadomość społeczna pod tym względem jest coraz większa, choć nadal mamy nad czym pracować w kwestii profilaktyki. Rośnie również ilość kampanii uświadamiających, że kleszcze mogą być równie niebezpieczne dla naszych zwierząt, zwłaszcza psów. Przyjrzyjmy się więc zagrożeniu związanemu z chorobami przenoszonymi przez kleszcze, a także uporządkujmy wiedzę o profilaktyce i leczeniu.
Kleszcz to pasożyt z gatunku pajęczaków, który odżywia się krwią innych organizmów żywych. Aby przeżyć potrzebuje jej jednak dużo więcej niż np. komar. Dlatego też na skórze żywiciela potrafi utrzymywać się przez niemal dwa tygodnie, a pod wpływem wypitej krwi może zwiększyć objętość swojego ciała nawet dziesięciokrotnie.
Dlaczego kleszcze są tak niebezpieczne?
Kleszcze ani ich ugryzienia same w sobie nie stanowią zagrożenia dla ludzi ani innych organizmów żywych. Dużym problemem jest jednak cała gama chorób, które są w ten sposób przenoszone, a które potrafią być śmiertelne. Zdecydowanie najgroźniejszą chorobą odkleszczową jest Kleszczowe Zapalenie Mózgu (KZM). Wywołuje ją wirus, które w bardzo niedługim czasie może wywołać zapalenie mózgu lub zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. W takim przypadku dochodzi do uszkodzenia centralnego układu nerwowego, co skutkuje degradacją odporności organizmu. KZM pozostaje chorobą nieuleczalną, a jej zwalczanie ogranicza się do łagodzenia skutków neurologicznych i uśmierzania bólu.
Chorobą, o której chyba najczęściej słyszy się w kontekście kleszczy jest borelioza. Pierwsze objawy pojawiają się w ciągu tygodnia od ukąszenia i najczęściej przybierają postać zmian skórnych. Rumień, który się powiększa, boli lub twardnieje powinien być dla nas jasnym sygnałem, że należy udać się do lekarza. Borelioza w dalszych fazach prowadzi do częściowego upośledzenia ośrodków nerwowych (np. paraliżu mięśni twarzy). W konsekwencji może doprowadzić do zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych. Borelioza jest jednak możliwa do wyleczenia przy pomocy terapii antybiotykowej.
Inne choroby, które przenoszone są przez kleszcze to m.in. krymsko-kongijska gorączka krwotoczna, bartonelloza czy anaplazmoza granulocytarna.
Ugryzienie kleszcza – co robić, by do niego nie doszło?
Istnieje kilka uniwersalnych zasad, których należy przestrzegać, by zminimalizować ryzyko ugryzienia przez kleszcza i zarażenia się chorobą. Przede wszystkim należy unikać przebywania na terenach, gdzie występują wysokie trawy – to na nich kleszcze najczęściej przebywają poszukując żywiciela. Jeśli już jednak wybieramy się na spacer na łąkę lub do lasu, załóżmy długie spodnie, a najlepiej wpuśćmy je w buty – to w znacznym stopniu utrudni kleszczom dostanie się na naszą skórę. Ponadto nie należy zapominać o stosowaniu preparatów odstraszających owady. Działają one nie tylko na komary, lecz także w dużej mierze na kleszcze. Warto również, w miarę możliwości, wybrać na taką wycieczkę jasną odzież – kleszcz będzie na niej lepiej widoczny. Po powrocie ze spaceru należy bardzo dokładnie obejrzeć swoje ciało, ze szczególnym uwzględnieniem miejsc, gdzie skóra jest najcieńsza (np. głowy, pach, pachwin czy zagłębień kolanowych) – to ulubione miejsca kleszczy. Profilaktyką w nieco szerszym rozumieniu, możemy być również szczepienie się przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu.
Jak pozbyć się kleszcza?
Załóżmy jednak, że powyższe metody nie uchroniły nas przed ugryzieniem kleszcza i któregoś dnia odkrywamy, że zostaliśmy ugryzieni, a pasożyt zaczął ssać naszą krew. Co robić? Mitów na temat samodzielnego usuwania kleszczy ze swojego ciała jest co najmniej tyle, ile gatunków niebezpiecznego pajęczaka. W dodatku na przestrzeni lat zlewały się ze sobą, potwierdzały się lub zaprzeczały sobie nawzajem. Trudno się w tym wszystkim połapać. Dzisiaj specjaliści są zgodni, że kleszcze w ciele nie powinny być usuwane przy pomocy smarowania miejsca ugryzienia masłem, alkoholem czy innymi silnymi substancjami pokroju acetonu. Takie działanie mogłoby tylko sprowokować organizm pasożyta do – brzydko mówiąc – zwymiotowania do wewnątrz naszego ciała wydzielinami, w których mogą być niebezpieczne chorobotwórcze związki.
Przede wszystkim należy zachować spokój. Kleszcz może być usunięty samodzielnie w całkowicie bezpieczny sposób. Należy wybrać narzędzie (najlepiej sprawdzi się pęseta) i uchwycić kleszcza jak najbliżej skóry (zaleca się wręcz uszczypnięcie się, żeby uchwycić jak największą część owada od razu). Kleszcza należy wyciągać powoli i spokojnie – tak, by zminimalizować ryzyko oderwania się którejś jego części, która mogłaby pozostać w naszym ciele (jednak gdy się tak stanie, nie należy się martwić – obce ciało zostanie usunięte z naszego organizmu samoistnie i nie stanowi realnego zagrożenia). Jeśli pasożyt znajduje się w miejscu, do którego mamy utrudniony dostęp (np. kark), poprośmy kogoś o pomoc, a jeśli z różnych względów nie czujemy się na siłach, by pozbyć się kleszcza samodzielnie – zgłośmy się do lekarza.
Co jednak zrobić z prawidłowo usuniętym pasożytem? Jak pozbyć się kleszcza, którego właśnie pozbyliśmy się z naszego ciała? Najlepszą metodą jest zmiażdżenie go twardym przedmiotem, np. szklanką, lub uśmiercenie go przy pomocy wysokoprocentowego alkoholu. NIE NALEŻY zaś wyrzucać żywego kleszcza do toalety, ponieważ istnieje ryzyko, że pasożyt przeżyje. Przy pozbywaniu się kleszcza należy przede wszystkim uważać na to, by nie miał on kontaktu z ludzkimi płynami ustrojowymi, gdyż taki kontakt również mógłby grozić zakażeniem.
Kleszcze i psy – profilaktyka w przypadku ugryzienia psa
Dbając o swoje zdrowie i bezpieczeństwo, nie możemy zapominać o swoich czworonogach, które są zresztą dużo bardziej narażone na stanie się żywicielami dla kleszczy. Przez fakt poruszania się na czterech nogach, psy właściwie całą powierzchnię ciała utrzymują na wysokości dogodnej dla kleszczy. Dlatego też w okresie wiosenno-letnim szczególną uwagę powinniśmy przywiązywać także do tego, by nasi czworonożni przyjaciele pozostali bezpieczni. Repertuar bowiem chorób, którymi od kleszczy mogą zarazić się psy jest równie pokaźny jak w przypadku ludzi.
Fora internetowe dla właścicieli psów wręcz kipią od różnego rodzaju sposobów na skuteczną ochronę przed kleszczami, nieraz osiąganą zupełnie domowymi sposobami. Domowe sposoby jednak nie są w żaden sposób potwierdzane naukowo i korzystając z nich zdajemy się na łut szczęścia. Na szczęście istnieje wiele alternatywnych możliwości ochrony psów przed kleszczami, a najbardziej sprawdzone spośród nich to m.in.:
- różnego rodzaju spray’e przeciwkleszczowe – w niektórych przypadkach do zapewnienia ochrony, wystarczy jedno „spryskanie” zwierzaka miesięcznie;
- preparaty w kroplach, które mają za zadanie odstraszanie kleszczy;
- preparaty w tabletkach, które działają na zasadzie szczepionki – po dwóch podaniach potrafią chronić przez dłuższy okres, nawet do roku;
- specjalne obroże nasączone substancjami odstraszającymi nie tylko kleszcze, lecz także pchły; pozostają przy tym całkowicie bezpieczne dla zdrowia psów;
Pamiętać należy jednak, że każdy pies jest inny i warto zapytać weterynarza o sposób ochrony, który będzie najbardziej odpowiedni dla naszego czworonoga.
Babeszjoza – szczególne niebezpieczeństwo dla Twojego psa
Najgroźniejszą chorobą, którą psy mogą zarazić się za pośrednictwem kleszczy jest babeszjoza, która dużo rzadziej występuje u ludzi. Wywoływana jest przez pierwotniaki, które kleszcze przekazują do organizmu zwierzęcia w trakcie ugryzienia. Patogeny babeszjozy wnikają w struktury krwinek czerwonych, w których dochodzi do ich multiplikacji, aż w końcu opuszczają one krwinkę i doprowadzają do jej unicestwienia. W ten sposób pasożytnicza bakteria zaczyna zajmować coraz większe obszary organizmu zwierzęcia, powoli upośledzając działanie kolejnych narządów, a w konsekwencji doprowadzając do śmierci.
W przypadku zakażenia babeszjozą bardzo ważna jest nasza szybka reakcja. Wcześnie rozpoznana choroba daje się wyleczyć metodami farmakologicznymi oraz kroplówkami podtrzymującymi prawidłowe funkcjonowanie nerek, jednak nadal wielu właścicieli nie potrafi rozpoznać symptomów choroby. Jej pierwsze objawy są bowiem podobne do objawów innych chorób i na pierwszy rzut oka nie wydają się groźne. Pies może być osowiały, mieć mniej siły lub mniej chęci do zabawy i spacerów, więcej spać. Bardzo szybko jednak pojawią się kolejne symptomy, czyli bóle mięśni i wysoka gorączka, a potem choroba doprowadzić może do anemii i zgonu. Charakterystycznym symptomem choroby może być również zmiana koloru moczu na ciemnobrązowy lub pojawienie się w nim domieszki krwi.
Babeszjoza jest zagrożeniem dla psów w każdym wieku, jednak, jak można się domyślić, dużo bardziej niebezpieczna jest w przypadku psów bardzo młodych i bardzo starych, które przeważnie mają osłabioną odporność. Niewydolność niektórych organów lub zbyt późne jej wykrycie, w przypadku takich psów może skończyć się tragicznie. Najbardziej uważać na kleszcze należy wczesną wiosną i późną jesienią, gdyż właśnie wtedy pasożyty najintensywniej poszukują żywicieli.
W wyniku ocieplenia klimatu, coraz dłuższy staje się okres, w którym musimy uważać na kleszcze. Na szczęście jesteśmy coraz bardziej świadomi zagrożenia, coraz bardziej odpowiedzialnie do niego podchodzimy i coraz lepiej potrafimy się chronić. Każde ugryzienie nas lub naszych psów przez kleszcza niesie ze sobą prawdopodobieństwo zakażenia się chorobą, która może okazać się śmiertelna, dlatego w żadnym wypadku nie można tej sprawy bagatelizować – dbajmy więc o siebie nawzajem. Na szczęście istnieje coraz więcej środków, dzięki którym zarówno my, jak i nasi czworonożni przyjaciele, możemy czuć się coraz lepiej zabezpieczeni.